Mam dla Was coś MEGA!

Kupiłam ostatnio maskę do włosów zniszczonych od Nanoil i postanowiłam, że przetestuję ją specjalnie dla Was. Wiem, że lubicie takie recenzje, zwłaszcza że fajnie wiedzieć, czy te kosmetyczne nowości są naprawdę coś warte.

Nowość: maski do włosów Nanoil

Na te cudowne maski od Nanoil trafiłam niedawno, przy okazji zakupów w mojej ulubionej drogerii. Kliknęłam z ciekawości, bo te maski wyglądają naprawdę nieziemsko w tych czarno-złotych opakowaniach, a ich cena wcale nie jest jakaś bardzo wysoka. Co się okazało?

Masek do włosów Nanoil jest pięć:

• Nanoil Keratin Hair Mask do włosów zniszczonych,
• Nanoil Argan Hair Mask o uniwersalnej formule,
• Nanoil Algae Hair Mask do włosów przesuszonych,
• Nanoil Liquid Silk Hair Mask na puszące się włosy,
• Nanoil Charcoal & White Clay Hair Mask do detoksu.

Postanowiłam kupić, poużywać i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Nie przypuszczałam, że maski do włosów Nanoil tak bardzo trafią w mój gust.

Dlaczego wybrałam maskę keratynową?

Jako że moje włosy są ostatnio w gorszej kondycji, rozdwajają się, kruszą i łamią, zdecydowałam, że najlepsza dla mnie będzie maska Nanoil z keratyną. Zawiera sporo tej cennej proteiny, dzięki czemu działa jak prawdziwy kosmetyk ratunkowy stworzony dla włosów, dla których nie ma już nadziei. No dobrze, żartuję. Nadzieja jest zawsze. Po prostu Nanoil Keratin Hair Mask to najlepsza maska do włosów zniszczonych, kruchych i łamliwych. Sprawdzi się, gdy mamy rozdwojone końcówki i gdy włosy puszą się pod wpływem wilgoci. Wzmocni cienkie, sztywne i matowe pasma, przywracając im piękny wygląd. To coś w sam raz dla mnie.

Nanoil Keratin Hair Mask – pierwsze wrażenie

Maskę zamówiłam jakieś dwa tygodnie temu w oficjalnym sklepie producenta na www.nanoil.pl. Paczka przyszła już po 2 dniach, pięknie zapakowana. A w środku była ona – keratynowa maska do włosów Nanoil.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to solidnie wykonane opakowanie. To nie tylko designerski słoiczek, ale też dobre zabezpieczenie dla maski, którą można przecież np. upuścić pod prysznicem. Myślę, że nic jej się wtedy nie stanie.

Wewnątrz kryje się pięknie pachnąca maska, która konsystencją przypomina mi nieco… budyń. Jest lekka, łatwo ją nabrać i jeszcze łatwiej nałożyć. Tylko po co?

Skład i działanie maski Nanoil

Nanoil Keratin Hair Mask to – jak sama nazwa wskazuje – maska keratynowa. Zawiera hydrolizowane cząsteczki keratyny, które łatwiej wnikają we włosy niż proteiny w swojej podstawowej formie. Do tego maska jest wzbogacona o panthenol, czyli prowitaminę B5 o działaniu nawilżającym. Skład jest prosty i są tu wyłącznie składniki, które dbają o nasze włosy.

Dzięki formule nasyconej wyłącznie dobrymi substancjami, która jest naprawdę lekka i nie obciąża włosów, maska Nanoil z keratyną:

• wzmacnia włosy od nasady aż po same końce,
• regeneruje i odbudowuje zniszczone pasma,
• wygładza włosy i zapobiega ich puszeniu się,
• nadaje włosom elastyczność i piękny blask,
• zapobiega nadmiernemu wypadaniu włosów,
• zapobiega rozdwajaniu się końcówek,
• ułatwia rozczesywanie i stylizowanie włosów.

Czy jestem zadowolona z efektów?

To oczywiście nie jest rozpiska tego, co Nanoil Keratin Hair Mask powinna zrobić z moimi włosami, ale tego, co faktycznie zrobiła. Moje włosy przed zakupem tej maski były kruche, łamliwe, matowe, suche… no, brzydkie po prostu. A teraz? Nareszcie mam mocne, zdrowe i piękne włosy, a wszystko to dzięki keratynowej masce do włosów Nanoil. A kupiłam ją 2 tygodnie temu, przypominam. To niesamowite, jak szybko i efektywnie poprawiła kondycję moich włosów.

Jestem zakochana w Nanoil Keratin Hair Mask. <3